Tworzymy Opowiadanie II

RuleZ:

Każdy User dodaje jedno zdanie

Ja zaczne :

Szedł facet do sklepu


Jerry EDIT
Tylko, żeby nasza historyjka nie sprowadzała się do jednego.. myślę, że wiecie o czym mam na myśli? YUP?

Zaczyna się, że idzie do sklepu, a skończy, że umarł broniąc ogródka ciotki Petunii. Może być fajnie, ale bez zberutni.

EDIT OD PREZESA XD: a i żeby tak nie rozciągać to tylko jedno zdanie dodawajcie...

Szedł facet do sklepu. Po drodze, jak codzień, zaszedł wpierw do monopolowego.

Szedł facet do sklepu. Po drodze, jak codzień, zaszedł wpierw do monopolowego.Zaszedł do monopolowego bo pracuje w nim ciotka Petunia która sprzedaje wódke z zielska wyhodowanego we własnym ogrodzie

Zobaczył tam zacną kobietę piękną niczym kwiat lotosu.

Szedł facet do sklepu. Po drodze, jak codzień, zaszedł wpierw do monopolowego.Zaszedł do monopolowego bo pracuje w nim ciotka Petunia która sprzedaje wódke z zielska wyhodowanego we własnym ogrodzie. Zobaczył tam zacną kobietę piękną niczym kwiat lotosu. Szybko się zorientował, że to jedna z koleżanek ciotki Petunii i przypomniał sobie cel wyprawy.

Szedł facet do sklepu. Po drodze, jak codzień, zaszedł wpierw do monopolowego.Zaszedł do monopolowego bo pracuje w nim ciotka Petunia która sprzedaje wódke z zielska wyhodowanego we własnym ogrodzie.Zobaczył tam zacną kobietę piękną niczym kwiat lotosu.Pożegnawszy się z piękną ciotką wyszedł na..ulicę.

oj zgrajcie sie panowie xd/
Potrącił go samochód

Tracer94 napisał:

oj zgrajcie sie panowie xd/
Potrącił go samochód

Czyli już chyba koniec opowieści??

Dobra, żeby nie było, że koniec to:

Szedł facet do sklepu. Po drodze, jak codzień, zaszedł wpierw do monopolowego.Zaszedł do monopolowego bo pracuje w nim ciotka Petunia która sprzedaje wódke z zielska wyhodowanego we własnym ogrodzie.Zobaczył tam zacną kobietę piękną niczym kwiat lotosu.Pożegnawszy się z piękną ciotką wyszedł na..ulicę. Potrącił go samochód. Okazało się jednak, że to nie był samochód, a zwykły pies.

Szedł facet do sklepu. Po drodze, jak codzień, zaszedł wpierw do monopolowego.Zaszedł do monopolowego bo pracuje w nim ciotka Petunia która sprzedaje wódke z zielska wyhodowanego we własnym ogrodzie.Zobaczył tam zacną kobietę piękną niczym kwiat lotosu.Pożegnawszy się z piękną ciotką wyszedł na..ulicę. Potrącił go samochód. Okazało się jednak, że to nie był samochód, a zwykły pies. Pies ten ogromny , o paszczy smoka z zadem kombajna.

Szedł facet do sklepu. Po drodze, jak codzień, zaszedł wpierw do monopolowego.Zaszedł do monopolowego bo pracuje w nim ciotka Petunia która sprzedaje wódke z zielska wyhodowanego we własnym ogrodzie.Zobaczył tam zacną kobietę piękną niczym kwiat lotosu.Pożegnawszy się z piękną ciotką wyszedł na..ulicę. Potrącił go samochód. Okazało się jednak, że to nie był samochód, a zwykły pies. Pies ten ogromny , o paszczy smoka z zadem kombajna. Dlatego ugryzł faceta i pobiegł ulicą w przód.

Jerry napisał:

Szedł facet do sklepu. Po drodze, jak codzień, zaszedł wpierw do monopolowego.Zaszedł do monopolowego bo pracuje w nim ciotka Petunia która sprzedaje wódke z zielska wyhodowanego we własnym ogrodzie.Zobaczył tam zacną kobietę piękną niczym kwiat lotosu.Pożegnawszy się z piękną ciotką wyszedł na..ulicę. Potrącił go samochód. Okazało się jednak, że to nie był samochód, a zwykły pies. Pies ten ogromny , o paszczy smoka z zadem kombajna. Dlatego ugryzł faceta i pobiegł ulicą w przód.

Proponuje przenieść ten temat do śmietnika?